Wiosna w pełni i zakwieciło się. Poszukując motywów do mojej wystawy szkicuje akwarelowo na płótnie i papierze. Lubię technikę wymywania i podążania za plamą. Szukania w przypadkowości celowości. Dobra metoda arteterapeutyczna dla wewnętrzego sabotażysty i perfekcjonisty takiego jak ja. Pozwalam na przypadek i spontaniczność a potem poszukuję form w świecie barw, struktur, rysunku. Powstaje nowa rzeczywistość która niezmiennie mnie fascynuje. Potrzebuje tylko ciszy, skupienia i otwarcia na nieznane.
Małe karteczki i akwarelki zabieram ze sobą na rowerowe eskapady. Potem już w domu wykańczam szczegóły albo pozostawiam je niedokończone. Taki szkic wewnętrznego światła.
Kto wie kiedy wykorzystam te szkice – może na następnej wystawie.
„Podążam za białym królikiem.”